Przy okazji kręcenia trailera do piętnastej odsłony Konfrontacji Sztuk Walki, miałem okazję przeprowadzić rozmowę z Michałem Materlą, który jak już zapewne wiecie, przygotowuje się właśnie do walki o pas z Krzysztofem Kułakiem. Odpowiedzi na kilka ważnych pytań, których tu nie znajdziecie, pojawią się w pełnometrażowym trailerze KSW 15, który ukaże się już wkrótce (i na podstawie tego co widziałem, już wiem, że będzie się go przyjemnie oglądać). Nie wypadało mi trzymać Michała zbyt długo, bo czekało na niego kilku Szczeciniaków, ale zadałem mu kilka pytań, na które sam chciałbym znać odpowiedź. W środku bonus w postaci zdjęcia.
Na początku pytanie o zbliżające się duże wydarzenie. Czy planujesz startować na najbliższych trialsach do ADCC?
Nie, jeśli chodzi o trialsy to bardzo bym chciał, ale nie chcę się rozdrabniać, ryzykować łapania niepotrzebnych kontuzji i łamać swój cykl treningowy, który mam teraz.
A po KSW? Masz zaplanowane na ten rok jakieś starty w grapplingu, czy skupiasz się całkowicie na MMA?
Teraz moim priorytetem i punktem kulminacyjnym jest walka z Krzysztofem Kułakiem, ale potem, jeśli okaże się, że będzie forma, nie będę porozbijany, nie pojawią się kontuzje, to będę starał się startować jak najwięcej. Oczywiście na tyle, na ile pozwoli mi czas, bo powiększyła mi się rodzina o kolejnego syna, więc zobaczymy jak to będzie w praktyce.
Czy zamierzasz przygotowywać się do walki z Krzysztofem Kułakiem gdzieś poza Szczecinem?
Nie, bardzo mi odpowiada nasz system treningowy, poza tym samo nazwisko, które mnie przygotowuje, czyli Piotr Bagiński, to jest doświadczony zawodnik i trener, z ogromnym doświadczeniem teoretycznym i praktycznym. Mamy opracowany, sprawdzony od lat system treningowy i tylu sparringpartnerów światowej klasy, jak Michał Fijałka, Maciej ?Irokez? Jewtuszko, on się bił przecież w WEC, Rafał ?Kulturysta? Moks z M-1, mamy gamę innych zawodników, którzy też już startują z dobrymi wynikami, wymienienie ich zajęłoby mi dużo czasu. Nie brakuje mi nikogo do treningu ani wagowo, ani technicznie. W związku z tym zostaję na pewno na miejscu. Chciałbym tylko dodać, że dzięki mojemu bratu, Norbertowi Sawickiemu przygotowanie kondycyjne idzie w naprawdę świetnym kierunku, to samo dotyczy Przemysława Stolarczyka z Warszawy, który już jest bardzo zaawansowany jeśli chodzi o teoretyczne przygotowanie fizyczne i też pomaga mi być w 100% przygotowanym w dniu walki.
Jesteś znany ze swoich niesamowitych umiejętności parterowych. Mimo plotek o znacznej poprawie twojej stójki, zawodnicy, których prosiłem o typowanie twojej walki wskazywali ją jako twój słaby punkt, który może wykorzystać Krzysztof. Czy mógłbyś nas jakoś przekonać co do postępu w tej materii? [tu po mojej głowie zaczęło krążyć pytanie, czy nie powiedziałem o „co do postępu w tej Materli”]
Tak naprawdę żadna walka, w której uczestniczyłem dotychczas nie była taka żeby się jakoś tą stójką chwalić. Ja też oszczędnie się wypowiadałem, bo nie chciałem żeby to były gołe słowa. Poświęciłem stójce dużo uwagi i czasu, za co także chciałbym podziękować Karolowi Chabrosowi z klubu Skorpion Szczecin, który nauczył mnie po prostu jak wkładać w cios siłę, żeby miał on sens i znaczenie. Mam nadzieję, że pokażę teraz innego zawodnika jeśli chodzi o walkę w stójce, a jeśli chodzi parter to myślę, że też zrobiłem jakieś postępy.
Tak zupełnie oględnie szacując, ile czasu zajmuje Ci procentowo przygotowanie stójkowe?
Tak naprawdę, na dzień dzisiejszy, jeśli są jakieś sparringi, to więcej czasu jest poświęcone na stójkę. Nie chodzi tutaj o jakiś nakaz, tylko tak po prostu wychodzi. A oprócz tego 2-3 razy w tygodniu jest tylko stójka, plus właśnie sparringi, gdzie jest jej bardzo dużo.
W żaden sposób nie chcę nakręcać jakiejś napinki między Tobą a Krzyśkiem, ale chciałem Cię spytać, czy masz faktycznie do tej walki osobisty stosunek? Wiadomo, że dla szerszej publiczności takie ?konflikty? są tworzone, ale jest sporo argumentów żeby uznać ten konkretny za prawdziwy.
Może nie tyle agresję, ale faktycznie jest coś na rzeczy, nie darzymy się z Krzysztofem specjalną sympatią. On ma tam jakieś wyrobione zdanie na mój temat, ja mam zdanie na jego temat. Tym bardziej ta walka będzie przez nas bardziej oczekiwana, bo faktycznie jest między nami jakieś napięcie.
Jak oceniasz szanse KSW15 na sukces finansowy? Czy te nazwiska zawodników są w stanie udźwignąć ciężar promocji?
Mam nadzieję, że tak, że ludzie, którzy obejrzeli poprzednie gale z przyjemnością obejrzą sportowców, którzy się biją, a nie tylko celebrytów, którzy robią wokół siebie dużo szumu i to wszystko. A co za tym idzie to będzie milowy krok dla sportowców, którzy nie będą postrzegani jako członkowie niszowej dyscypliny, a co za tym idzie pójdą za tym finanse.
Chciałbyś teraz kogoś pozdrowić?
Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim osobom, które pracują na ten cały obóz treningowy, trenera Piotra Bagińskiego, Karola Chabrosa, Przemysława Stolarczyka, pozdrawiam wszystkich przyjaciół i kolegów, którzy przygotowują się ze mną w klubie, ludzi, którzy nie są sportowcami, a też składają się na końcowy sukces. No i oczywiście moją żonę, która niestety ma czasem naprawdę ciężko w domu z dwójką dzieciaków, a ja muszę iść na trening i się wścieka, chciałem powiedzieć, że bardzo ją kocham i na pewno jej to zrewanżuję.
Fotografie wykonał dla nas Adam Kuryło (www.fotowariaty.pl)
Michał to świetny zawodnik Bjj i MMA i da rade kułakowi