O taak! Jeden z najlepszych puncherów w MMA, Melvin Manhoef wróci na Strikeforce. Holenderski zawodnik po raz drugi wystąpi w organizacji w walce z byłym pretendentem do pasa, Timem Kenedy’m.
Zeszły rok nie był udany dla czarnoskórego zawodnika. Melvin przegrał najpierw z Robbie Lawlerem, o czym chciałby zapomnieć, a później dość niespodziewanie został poddany przez japońskiego weterana, Tatsuyę Mizuno. Ogólnie od drugiej połowy 2008 roku nie wiedzie mu się najlepiej.
Kennedy miał początkowo zmierzyć się z Jasonem Millerem, jednak nic z tego nie wyszło i został wyznaczony do walki z Luke’m Rockholdem. Druga walka również nie doszła do skutku i Kennedy zmierzy się z Manhoefem. Weteran IFL ostatnio w Strikeforce przegrał walkę o pas z Ronaldo Jacare.
Ciekawe, jak ewentualne zwycięstwo Melvina odbierze Gokhan Saki.
spoko nie potrzebna spinka z mojej strony 🙂 w każdym razie zajebiście lubie oglądać melvina w akcji !