Nie ujmując umiejętnościom Bartosza Zawadzkiego (0-1), wynik walki z Robertem Radomskim (10-1) był jednak czymś, czego zgromadzeni fani spodziewali się od samego początku. Od samego początku Robert ruszył na swojego oponenta, wywierając na niego ogromny pressing. Najpierw niemal znokautował Bartosza, by ostatecznie zadusić go gilotyną w pierwszej rundzie.
Przeprowadzając wywiad, nie wypadało nie zapytać o sam przebieg pojedynku i choć przewaga – zarówno rekordu jak i umiejętności – była znaczna, wychowanek Silesian Cage Club pochwalił Zawadzkiego za sposób w jaki reagował na zagrożenie. Przy okazji dowiedzieliśmy się jakie są plany na najbliższą, fighterską przyszłość Roberta a nawet to, że interesuje się nim KSW.
Spoko koleś, szkoda, że dużo osób tego nie obejrzy, bo nie było to na KSW czy MMAA.
Popieram 🙂