Racja. Zmyliło mnie, że wrzucali ten Primetime z dopiskiem „Countdown” i mój mózg już tego nie pojął. Przyznać się, że sprawdzaliście na wiki 😉
Nie do końca. To jest Primetime, a nie Countdown, jak piszą w połowie internetu. Primetime nie ma odcinków, to jest całość. Countdowny mają odcinki i są wypuszczane chyba co tydzień, albo co trzy dni, już nie pamiętam. Do tej gali chyba countdownu nie będzie, zresztą rzadko ze starymi mistrzami i znanymi contenderami są.
Anderson zachowuje się tak jakby nikt nie był godzien z nim walczyć i wszyscy powinni mu się kłaść do stóp, bo w końcu porównują go do Jacksona, Jordana etc a jemu to się bardzo podoba. Mark Munoz chce walki o pas – jak on śmie? Belfort chce walki o pas – jak on śmie. Anderson The Princess Silva 🙂
Może przygotowują się powoli na odejście Silvy i pojawienie się nowego mistrza. I nie do końca zgodzę się, że to wyłącznie kreacja, Anderson miał od zawsze te swoje kulturowe naleciałości – najpierw ci się kłania, potem twierdzi, że nie okazujesz mu szacunku, potem znowu się kłania, nagle żartuje. Zawodnicy nieraz mieli problem z wyczuciem go, co dawało mu pretekst do dalszego drążenia tematu braku szacunku.
No i w countdownie prezentawane są zazwyczaj wszystkie istotne walki z maincardu, a tutaj tylko walka wieczoru.