James Lee (13-3-1NC) to weteran kilku liczących się organizacji, który miał również krótkie epizody w UFC i legendarnym Pride. Po przegranej na UFC 80 doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go na długi czas ze startów w MMA.
W tym tygodniu Amerykanin przyleciał do polski wraz z Cristosem Piliafasem, który trenuje u niego w gymie, w Michigan. Korzystając z okazji, porozmawialiśmy z Jamesem, który opowiedział nam o tym czego możemy spodziewać się po main evencie na KSW 20, plus garść informacji o tym jak trenuje jego wychowanek. Materiał dostępny po skoku do środka.
Dobra robota, podobaja mi sie te wywiady. Z tym scinaniem wagi to on sobie zartowal :):):):)