Ostatnie dni były przepełnione plotkami na temat przyszłości Mameda Chalidowa. O tym, że podejmie on wkrótce decyzję w sprawie walk w USA mówiło się od dłuższego czasu, a sam zawodnik podgrzał ostatnio atmosferę, wspominając w kuluarach na Lotnisku Bemowo, że za kilka dni podpisuje kontrakt z jedną z amerykańskich organizacji. MMARocks.pl, powołując się na anonimowe źródła bliskie Mamedowi, podaje, że najprawdopodobniejszym kierunkiem Chalidowa będzie Strikeforce, w którym zawalczy w 2013 roku.
Póki co nie ma oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości ze strony zawodnika, ale według jego słów powinno to nastąpić w ciągu najbliższych kilku dni. W dłuższej perspektywie kontrakt ze Strikeforce daje Mamedowi możliwość walki z takimi zawodnikami jak Luke Rockhold (10-1, klasyfikowany jako zawodnik światowego top 5 wagi średniej), Ronaldo „Jacare” da Souza (16-3), Robbie Lawler (19-9) Lorenz Larkin (13-0) czy Anthony Smith (17-8).
Chalidow otwiera czołową dziesiątkę wagi średniej na świecie, w związku z czym w przypadku przekonujących zwycięstw mógłby liczyć na szybkie dojście do walk ze ścisłą czołówką. W chwili obecnej bez zaplanowanej walki pozostaje „Jacare”, który ostatnio narzekał jednak, że walczy zbyt rzadko (a przypomnijmy, że występ Mameda na KSW 21 jest wciąż aktualny). Polak miał mierzyć się z da Souzą na ostatniej gali Strikeforce, jednak odrzucił propozycję ze względu na zbyt krótki okres przygotowawczy do tak ważnej walki.
Jak podaje MMARocks.pl, wynagrodzenie dla Chalidowa miałoby oscylować wokół 30-35 tys. dolarów za walkę. Jeśli kogoś dziwi dlaczego Strikeforce daje ofertę porównywalną, jeśli nie lepszą niż UFC, niech pamięta, że Strikeforce potrzebuje gwiazd jak nigdy dotąd, a źródłem finansowania jest nie tylko Zuffa, ale także Showtime.
Nie dokończyłeś ze mną rozmowy na temat patologii, zresztą wcale Ci się nie dziwię. Napisz mi lepiej w jakim mieście mieszkasz, z chęcią się tam wyprowadzę żeby żyć w tym wspaniałym miejscu, tym raju na ziemi, gdzie ludzie nie przeklinają i dzieci mają piękne dzieciństwo. To pewnie ta druga Irlandia, cieszę się że tam mieszkasz tylko błagam napisz mi gdzie to jest!
Właścicielem UFC i Strikeforce jest Zuffa ziomuś, nie pisz jeśli nie wiesz.
Według mnie jest to z jednej strony bardzo dobry ruch ze strony Mameda który teraz zawalczy za większe pieniądze, a w przypadku efektownych wygranych i ew zdobycia pasa będzie mógł startować ze znakomitej pozycji do UFC.
Jednak właśnie ta częstotliwość gal Strikeforce wzbudza moje obawy bo jak Mamed będzie walczył dwa razy do roku to jest to fatalne posunięcie.
Co do zawodników w SF to Rockhold czy Souza jak na chwile obecną wydają mi się nie do przeskoczenia przez Mameda.
https://www.fightmatrix.com/mma-ranks/middleweight/ – miałem na myśli FightMatrix, ale widzę, że spadł na 11 pozycję. Tak czy inaczej, wyżej jest Vitor Belfort, który zawalczy w LHW, także jedno oczko w górę i się zgadza 😉
ruch beznadziejny ze strony mameda, okazuje sie ze chodzi tylko o kase i za 5 tys dolarow wiecej woli sie bic na słabszej gali i to nie z „czołówką” ( nie uważam zadnego zawodnika za top 5 w wadze sredniej) mimo ze nie ma tam zbyt wielu „DobryCh” zawodnikow to mimo to stworzą mu problemy,gdyz najwiecej mial z zapasami , mistrz SF jest zapasnikiem , Jacare ma niezle zapasy, watpie zeby zagrozil ktoremukolwiek z nich, nie zrozumcie mnie zle, życze mu jak najlepiej jednak w mma chodzi o styl, w wadze sredniej w ufc mialby w czym wybierac ( jest tam duzo wiecej strikerów niz zapasników, z ktorymi mamed mialby duzo wieksze szanse) zreszta ze strony wieku tez nie jest najlepiej to jest idealny okres zeby wbic do ufc ( bo jest w swoim primie) a nie odwlekac to o kolejne 2 lata, mimo wszystko powodzenia mamed, ale czarno to widze.
Zakładając, że tam się znajdzie: jest więcej walk w roku, są walki z czołówką, jest zwiększenie rozpoznawalności w USA. Gdyby Mamed wygrywał dalej w tym stylu, może liczyć na potężną kasę i sławę, jak będą wpadki czy brak entuzjazmu to zarobi dodatkowe dobre pieniądze. WIN-WIN.
Jak dla mnie dziwne posunięcie… Niby nie ma wyłączności ale tylko w pierwszej fazie kontaktu. Tak więc po jakiś trzech walkach już nie będzie mógł się bić na KSW. Poza tym SF nie organizuje walk zbyt często, więc nie wiadomo jak długo Mamed będzie czekał na kolejne walki… Do tego nie wiadomo czy nie zamyka mu to drogi do UFC, a na pewno oddala ją o co najmniej 1,5 do 2 lat…
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
tak myślałem.