Jerome Le Banner wypadł z rozpiski KSW 20, niszcząc plany i motywację rywala z Płocka, Marcina Różalskiego. Marcin nie kryje goryczy związanej z tym faktem, a także spekuluje nad tym, czy Francuz faktycznie nie mógł się tutaj pojawić, zwłaszcza, że sam walczy mocno pokontuzjowany. „Różal” ocenia także nowego rywala i pozdrawia na koniec wiernych fanów.
Muszę przyznać, że z perspektywy widza/kibica, wygląda to dokładnie tak samo. To druga odwołana walka i według mnie jest to na prawdę dołujące i zniechęcające. No cóż.. Różal ma jaja i za to go cenię – Jak powiedział, sam walczy z niedoleczonymi kontuzjami – to wielkie ryzyko, ale powoduje to, że ludzie wyczekują Jego walk, oczekują pojedynków człowieka, który zwyczajnie nie owija w cotton – Ja również czekam na tę walkę i trzymam kciuki za Różala!
co za ciota – i on się nazywa barbażyńcą ??? niech lepiej zainwestuje w barbażyńskie pampersy skoro przed walką nie potrafi zapanować nad jelitami