Jak już zapewne zdążyliście doczytać, współpraca pomiędzy Strikeforce a telewizją Showtime, która transmituje eventy tejże organizacji, jest mocno niepewna. Mało kto wierzył, że w momencie wykupienia organizacji przez ZUFFĘ, mogliśmy spodziewać się innego scenariusza.
Natychmiast jednak pojawił się kwestia Mameda Chalidowa, który wspominał w jednym z wywiadów TUTAJ, że Strikeforce jest jedną z opcji branych przez niego pod uwagę. Na ile ta trudna sytuacja zmienia cokolwiek w jego ewentualnych negocjacjach? Dowiecie się w wywiadzie przeprowadzonym dzisiaj rano.
W jednym z ostatnich wywiadów, który nam ostatnio udzieliłeś, wspominałeś, że bierzesz pod uwagę organizację Strikeforce, jako jedną z opcji gdzie mógłbyś dalej walczyć. Niedawno wynikła sytuacja z której wynika, że telewizja Showtime może nie być zainteresowana dalszą współpracą ze Strikeforce i tym samym istnienie organizacji stoi pod dużym znakiem zapytania. Czy to zmienia cokolwiek w Twoich negocjacjach czy ewentualnym wyborze Strikeforce czy jakiejkolwiek innej organizacji?
Ja dopiero co dowiedziałem się o tym co mi właśnie mówisz. Trzeba by wobec tego usiąść i dalej porozmawiać o tym, zastanowić się co w tej sytuacji. Ja się dowiedziałem o tym dopiero dzisiaj na waszej stronie.Twoje negocjacje i zastanawianie się nad ewentualnym wyborem którejś z organizacji to sytuacja, która trwa już całkiem długo. Dlaczego to tyle trwa i jakie są tego powody? Czy to kwestie finansowe lub jakieś inne czynniki wchodzą w grę?
Nie, finansowo wszystko jest w porządku. Chodzi tu raczej o pewne podpunkty kontraktu, które nam nie pasują.
Nie udało nam się dowiedzieć od Mameda dokładnie o jakiego rodzaju szczegóły się rozchodzi, dlatego postanowiliśmy w tej sprawie zadzwonić do Martina Lewandowskiego, jednej z osób reprezentujących interesy zawodnika. Wkrótce umieścimy obszerną wypowiedź współwłaściciela Federacji KSW, która rzuca nieco więcej światła na sytuację kontraktową Chalidowa.
tylko UFC, jeżeli mamed chce coś osiagnąć to musi walczyć z najlepszymi
a tacy są w UFC, walki w Strikeforce tylko dla kasy bo z kim on tam
wartosciowym by walczył. Przyznam że nie ogladam Strikeforce także
jest mi to obojętne czy przetrwają