Na chwilę obecną, wszystko jest jasne. Jest nowy przeciwnik dla Mameda Chalidowa i 21-sza karawana KSW jedzie dalej. Nic dziwnego, że w porannej rozmowie z Martinem Lewandowskim, usłyszeliśmy słowa zadowolenia.
Dodatkowo, współwłaściciel Konfrontacji wyjawił nam kilka istotnych faktów, istotnych zwłaszcza dla tych, którzy szczegółowo analizują sytuację. Do tego padła obszerna lista zawodników, którzy również byli brani pod uwagę jako potencjalne zastępstwo.
Jak powiedziała mi jego menedżerka, Kendall Grove jest w świetnej formie. To jest w ogóle niezła rzecz, bo jak wspominałem Tobie wcześniej, kontaktowałem się w tej sprawie z Joe Silvą i Seanem Shelby. Jak się okazuje, w tej sprawie ingerował właśnie wspomniany Joe Silva. Dzwonił do Kendalla i zachęcał go do walki, bo jak wiadomo – Mamed jest wymagającym przeciwnikiem. Jest o tyle w formie, że walczył we wrześniu i w listopadzie. W przeciągu czterech miesięcy, będzie miał trzecią walkę. Poprzednią skończył w drugiej rundzie a jeszcze przed nią – w pierwszej. Nie jest w ogóle poobijany, nie ma kontuzji, jest świeży, zwarty i gotowy.
To nie wszystko, bowiem udało nam się wyciągnąć listę nazwisk, które również były brane pod uwagę a które to osoby, z różnych powodów nie mogły przyjąć walki na ostatnią chwilę.
Był brany pod uwagę Terry Martin, to był mój drugi faworyt. Sato, Brazylijczyk Carlos Alexandre Pereira, Gustavo „Ximu” Machado, Leandro „Batata” Silva. Poza tym dwóch Japończyków – Kazuhiro Nakamura, brany pod uwagę bardzo poważnie. Nie pamiętam już dokładnie, który z nich z jakich powodów nie może, bo w ciągu dwóch dni przerobiłem około 70 zawodników. Popularny Chorwat Zelg Galesic, ale on miałby problem ze zrobieniem wagi, bo normalnie waży 93 kg. Był jeszcze Shungo Oyama z Japonii, ale on ma jutro walkę. Był również niejaki Ryu „Rambo” Kawamura i to byłaby fajna historia, bo on niedawno przegrał z Melvinem Manhoefem w październiku. Ale jak mówiłem, Terry Martin i Nakamura byli faworytami zaraz po Kendallu.
Wiem. Gala już się odbyła.