Obecny mistrz wagi półśredniej wielokrotnie powtarzał, że nie zamierza niczego żałować z ostatniego pojedynku z Carlosem Conditem, ale bez problemu dało się wyczuć z jego wypowiedzi, że potrzebuje więcej czasu, aby powrócić do formy sprzed kontuzji. W obliczu nadchodzących superfightów, St. Pierre mając do wyboru różne opcje, wybrał… Nicka Diaza.
Wg zapewnień Dany White, Zuffa zaproponowała obu zawodnikom walkę na karcie w Montrealu (16 marca), jednak na papierze cały czas nie ma oficjalnych podpisów obu stron. Cesar Gracie – menedżer Nicka twierdzi, że można to uznać za pewnik i formalności staną się faktem dokonanym w ciągu jednego, góra dwóch dni. Menedżer Kanadyjczyka, poproszony o komentarz, milczy w tej sprawie.
O tym jak blisko zawarcia są obie strony, zapewnia jednak dodatkowo prezydent UFC:
Georges St. Pierre to fenomenalny mistrz. To dla nas idealny człowiek do współpracy. Nie prosi nas o nic. Więc jeżeli chce walczyć z Nickiem a Nick chce walczyć z nim, to prawdopodobnie jest to walka, którą zorganizujemy.
Wraz z dominacją kategorii, rosną oczekiwania fanów, którzy niemal postawili mistrza przed decyzją – Silva lub Diaz. W obecnej sytuacji wybór mógł być więc tylko jeden:
Georges miał roczną przerwę. Anderson Silva to dla niego w tej chwili ciężka walka na powrót. GSP poprosił osobiście o Diaza.
ZUFFA dąży do tego, aby superfight „GSP vs. Diaz” zorganizować na tej samej karcie w Montrealu, na której dojdzie do niedawno ogłoszonego rewanżu „Condit vs. Mac Donald”.
@Jarnaba jeżeli GSP postawi swoje warunki jak robi w 95% swoich pojedynków to skończy się tak jak zawsze.
Ten gość jest w 100% profesjonalistą i jego przegrana będzie możliwa gdy z jakiś powódek nie przygotuje się do walki.
GSP to wzór sportowca który nie boi się wyzwań.