Z Kendallem Grove po raz drugi spotkaliśmy się na „after party” w hotelu Marriot i najwyraźniej był to najlepszy moment na wywiad, ponieważ atmosfera panująca na imprezie osłodziła przegraną z Mamedem. Nie można powiedzieć, żeby Amerykanin był z siebie dumny, ale na pewno nie jest totalnym przegranym, bo Kendall dał w Polsce dobre show, zyskał grono nowych fanów i najwyraźniej znalazł tutaj swój drugi dom. O tym jednak dowiecie się dokładniej oglądając nasz wywiad.
Bardzo pozytywny gość! Mam nadzieję, że niedługo znów się pojawi.