Paweł Słowiński zgodnie z przewidywaniami, nie zaprezentował swoich umiejętności parterowych, stawiając jedynie na mocne aspekty swojej gry. Po jednym z najkrótszych otwartych treningów, wydawał się najbardziej zmęczony. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że jest po dość wyczerpującej podróży.