Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnikiem okazał się być 36-letni Angel Pereira, mieszkaniec oddalonego o blisko 250 km. od miejsca imprezy miasta Lancaster w Pensylwanii. Mężczyźnie zostały postawione już zarzuty. Miejscowa policja stara się tez ustalić, jak to możliwe, że napastnik wszedł do Prudential Center z tak niebezpiecznym narzędziem, kiedy na wejściu każdy fan jest przeszukiwany wykrywaczem metali przez służby porządkowe.
myślę ze prawdziwy strach o rodzinę to na meczu piłkarskim… tu to w galach mma jakiś jednorazowy wypadek