Foto: ufc.com
To kolejna walka, w której muszę udowodnić, że jestem lepszy. Kim to solidny zawodnik. Bardzo dobrze prezentuje się w stójce, ale myślę, że w obecnej sytuacji jest w moim zasięgu. Zrobię wszytko, żeby go znokautować. Zobaczycie, że jest lepszym zawodnikiem niż Matt Brown, z którym chciała zestawić mnie organizacja.
Kim pokonał Browna, więc o czymś to świadczy. Mogę walczyć zarówno z Brownem i Kimem. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Nie obawiam się nikogo w UFC. Kto Ci powiedział, że nie chcę z Nim walczyć? To kłamstwo, że nie chciałem walki z Brownem. Mogę go znokautować w tej chwili. Dajcie mi go, to pokaże mu miejsce w szeregu.
Nie omieszkaliśmy zapytań Lombarda o jego wspomnienia odnośnie Mariusza Pudzianowskiego, których wspólne zdjęcia z gymu, krążyły swego czasu po intenecie. Kilka lat temu „Pudzian” wyjechał do USA, aby rozwinąć swój warsztat pod okiem tak znamienitych zawodników, jak Hector Lombard.
O… Mariusz to mój człowiek. Polubiłem go od samego początku. Niezwykle silny zawodnik. Na treningach dawał z siebie wszystko. Mówiąc szczerze, nie wiedziałem jego walk, ale wierzę, że jeśli wciąż pracuje równie ciężko niż przed laty, to na pewno rozwinął swoje umiejętności. Jak mu idzie? Pozdrówcie go ode mnie.
Mariusz Pudzianowski musi równie ciepło wspominać pobyt na Florydzie. „Pudzian” do każdej walki wychodzi bowiem w spodenkach klubu prowadzonego przez Ricardo Liborio, a jego nazwisko wciąż widnieje w gronie takich zawodników jak Douglas Lima, obecnego mistrz Bellatora, czy też Robbie Lawler, byłego pretendenta do pasa UFC w wadze półśredniej.
W koncu to 5-cio krotny mistrz swiata strongman i najprawdopodobniej najwiekszy pracoholik w Polsce ktoremu zawsze sie chce.