
Foto: ufc.com
Dan Henderson (30-12) wraca do wagi średniej, w której odnosił największe sukcesy w zawodowej karierze. „Hendo” w kategorii do 84 kilogramów, zdobywał pas Pride FC i Strikeforce, a teraz ma zawalczyć ze zwycięzcą walki wieczoru na gali w Macau,
Michael Bisping vs. Cung Le. Do walki miałoby dojść jeszcze przed końcem 2014 roku.
Powodem zmiany kategorii przez Hendersona, jest z pewnością niekorzystny bilans w pięciu ostatnich walkach. Będąc zawodnikiem wagi półciężkiej przegrał 4 z ostatnich pięciu walk. Po porażkach z byłymi mistrzami UFC, Machidą, Belfortem i Evansem, przyszło zwycięstwo z
Shogunem Ruą.
Wydawało się, że 44-letni zawodnik dostanie „wiatru w żagle” i w kolejnych pojedynkach będzie tylko lepiej. W ostatnim występie, Team Quest został poddany przez Daniela Cormiera w trzeciej rundzie pojedynku, co było swoistym „gwoździem do trumny”. Ciekawi fakt, czy zmiana kategorii wagowej wpłynie pozytywnie na samego Hendersona. Z biegiem lat ścinanie wagi staje się coraz trudniejsze, a „zbite” kilogramy z pewnością będą miały wpływ na dyspozycję „Hendo”.
tak, jest tyle zajęć w branży, że mógłby w niej zostać ale już nie w klatce