Mark Munoz (13-5), podpisał kontrakt z UFC na kolejne cztery pojedynki. Wydawało się, że do podpisania umowy nie dojdzie, gdyż w 4 ostatnich walkach, wygrywał tylko raz, z Timem Boetschem. Kierownictwo doceniło, fakt, iż 36-letni zawodnik, przyjmował walki z najlepszymi fighterami w swojej kategorii wagowej.
Wystarczy wspomnieć
Chrisa Weidmana, Lyoto Machidę i Gegarda Mousasiego z którymi kolejno przegrywał Munoz. Zawodnik Reign MMA, w starciu z
Gegardem Mousasim (35-4-2) na gali UFC Fight Night 41 w Berlinie, doznał kontuzji kolana i będzie musiał pauzować, przez dłuższy okres czasu.
Pomimo porażki widać, że „The Filipino Wrecking Machine”, jest gotowy na kolejne wyzwania i nie zamierza odchodzić na emeryturę.
Muszę wszystko poskładać i iść dalej. To była mocna porażka, ale myślę, że nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy potrafisz się podnieść po porażce, czy kolejnym niepowodzeniu. To właśnie zrobię po porażce z Mousasim
super wiadomość. a tak na marginesie to Mirek mógłby wreszcie skończyć z tym drecholem i ubrać się jak człowiek na gale 😉