Conor McGregor:
– w pewnym momencie hałas z dopingu brzmiał już jako jeden brzęczący dźwięk
– jest dumny z Irlandczyków, że tak żywiołowo wspierają UFC i sport MMA
– gala na stadionie jest tylko kwestią czasu i to właśnie tam powinniśmy się przekonać kto jest prawdziwym pretendentem do pasa
– przewidział, że Irlandczycy przejmą tą galę
– widzi siebie dzierżącego pas
– Dustin Poirier tak naprawdę nie chce z nim walczyć, bo pochodzi z tego samego teamy co Cole Miller, który wycofał się z pojedynku w Dublinie. Nie ma jednak problemu, żeby z nim walczyć
Diego Brandao:
– pogratulował Conorowi zwycięstwa w 1 rundzie
– Ultimate Fighter nauczył go utrzymania wysokiej częstotliwości pojedynków
– obiecuje powrót jako lepszy i mocniejszy fighter
– powinien był poruszać się w lewo, zamiast w prawo, co zadecydowało o porażce
– wróci do domu, odpocznie i będzie pracował nad sobą jeszcze ciężej
Gunnar Nelson:
– pracował nad złapaniem właściwego rytmu
– jest zadowolony ze swojej stójki
Norman Parke:
– po walce robi sobie krótkie wakacje, ale listopadowa gala w Sydney brzmi jak dobra okazja do powrotu
– obiecał skończenie i słowa dotrzymał
– jest jak paczka czipsów. Kiedy już ją otworzysz, nie możesz się powstrzymać
– wyzwał Diego Sancheza na pojedynek przede wszystkim dlatego, że jego zdaniem „Nightmare” przegrał pojedynek z TRossem Personem
Ian McCall:
– miał dwie operacje na uszkodzony palec, ale i tak nie zdążył się w pełni zrehabilitować
– Brad był cięższy od niego, jednak samemu był silniejszy i bardziej techniczny
– jest otwarty na pojedynek z Johnem Linekerem
Ilir Latifi:
– czuł się niesamowicie, czując doping irlandzkich fanów
– zmierzy się z każdym, na razie pnie się w górę, licząc na kogoś z TOP 10
– nie ma dla niego znaczenia w której części świata przyjdzie mu walczyć
Neil Seery:
– pomimo tragedii rodzinnej, przez weekend musiał się od tego wyłączyć i być przez moment nieco samolubny
– zawsze stara się skończyć każdego rywala
– czuje się w 100% zdrowy i jest gotowy wrócić jak najszybciej
– wraca do treningu już od poniedziałku
Cathal Pendred:
– zawdzięcza Conorowi kilka sztuczek, których go nauczył
Patrick Holohan:
– nigdy nie poddaje się w walce, choćby nie wiadomo co się działo
– jest wdzięczny sędziemu, że nie przerwał jego pojedynku gdy był w zagrożonej pozycji
– spakował swój najlepszy garnitur, ponieważ wiedział, że będzie na konferencji w roli zwycięzcy odbierającego bonus 50 tysięcy
Dana jak zwykle pcha biznes! To jest zajebiste podejście do fanów – doceniać ich i nagradzać. Fajnie jak będą robić gale w Irlandii, tam naprawdę jest moc! A te info z fight pass mnie zaskoczyło. Ale to tylko tym lepiej