
Foto: ufc.com
Piotr Hallmann (15-2) ponownie zawalczy w UFC na wrześniowej gali UFC Fight Night 51: Arlovski vs. Silva w Brasilii. Przeciwnikiem zawodnika Mighty Bulls Gdynia będzie Gleison Tibau (29-10). Co ciekawe, walka z udziałem Polaka będzie pojedynkiem co-main eventowym gali. W stolicy Brazylii zadebiutuje również inny z podopiecznych Grzegorza Jakubowskiego,
Łukasz Sajewski (13-0).
Piotr Hallmann w debiutanckim starciu w UFC, przetrwał silne kopnięcia Francisco Trinaldo i poddał Brazylijczyka. Co hart ducha, został nagrodzony bonusem za „Poddanie wieczoru”. „Płetwal” poszedł za ciosem i nieco ponad miesiąc po debiutanckim starciu przyjął propozycję walki z Alem Iaquintą (8-3-1). Do starcia doszło w Manchesterze, ale Amerykanin postawił trudne warunki Hallmanowi. Zdecydowanie górował w stójce, punktował również poprzez obalenia, które z pewnością znalazły odzwierciedlenie na kartach sędziowskich na korzyść finalisty „TUF 15”.
W trzecim starciu dla organizacji braci Fertitta „Płetwal” stoczył najlepszy pojedynek w dotychczasowych występach w UFC. Piotrek zdominował dużo bardziej doświadczonego Yves’a Edwardsa (42-21-1), poddając go w 3 rundzie pojedynku. Do pojedynku na wspomnianej gali przygotowywał się w MMA LAB, gdzie trenuje były mistrz UFC- Benson Henderson.
Gleison Tibau zadebiutował w UFC w 2006 roku w starciu z Nickiem Diazem. Od tego czasu stoczył już 22 pojedynki. Brazylijczyk w ostatnich walkach uzyskiwał zmienne rezultaty. Przez niejednogłośną decyzję pokonał Jamie’go Varnera, przez nokaut przegrał w starciu z Michaelem Johnsonem, a w 2014 roku, przez decyzję pokonał Pata Healy’ego, który dwa dni temu został wyrzucony z organizacji.
I znowu Hallman rzucony na pożarcie dla brazylijczyka.Warr Płetwal.