Foto: ufc.com
Znam go z wcześniejszej wizyty u nas. Jan jest bardzo doświadczonym fighterem, który przez pewien czas był numerem jeden w europejskich rankingach i który zmierzył się z wieloma mocnymi nazwiskami. To będzie dobre wyzwanie, coś czego oczekuję.
32-letni zawodnik, samemu zmagał się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi. Mimo tego, trzykrotnie wystąpił w UFC, kończąc póki co z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki:
Nie było o czym myśleć przy podejmowaniu decyzji. Mam za sobą dwa ciężkie obozy przygotowawcze i kilka poważnych urazów, ale lubię dokonywać niemożliwego. Nie zauważyliście? Lubię wychodzić naprzeciw losowi. To oczywiście ciężkie dla mojego organizmu, ale jednocześnie robię coś co lubię.
„Młot kowalski” będzie jednym z cięższych rywali w dotychczasowej karierze Jana Błachowicza, który pauzuje od marca zeszłego roku. Gala w Sztokholmie będzie nie tylko debiutem byłego mistrza KSW, ale jednocześnie ważnym testem polskiej sceny MMA.
Janek powinien przejechać po nim bez problemu.Janek przez decyzje/poddanie.