Marcin Różalski (5-2) poznał rywala, z którym zmierzy się na KSW 28 w Szczecinie. Przeciwnikiem „Płockiego barbarzyńcy” będzie doświadczony Brytyjczyk, James McSweeney (13-11)
McSweeney podobnie do Marcina Różalskiego w MMA zawitał po zakończeniu kariery w sportach uderzanych, czyli K-1 i Muay Thai. Zawodnik noszący przydomek „The Hammer”, czyli młot jest dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem, aniżeli Polak. W zawodowej karierze stoczył 24 walki, z czego 13 zakończyło się po jego myśli. Zanim zobaczmy Anglika w Szczecińskiej hali to 29 sierpnia zmierzy się z Cristiano Camanichim na gali ONE FC w Dubaju. Miejmy nadzieję, że po pojedynku nie będzie powikłań i Marcin Różalski pierwszy raz od niepamiętnych czasów zawalczy z wyznaczonym przeciwnikiem.
Marcin Różalski z pewnością zrobi wszystko, aby odnieść czwarte zwycięstwo z rzędu. Od czasów porażki na gali Draka, pokonał przez decyzję Rodneya Glundera na KSW 20, gdzie walczył nie tylko z przeciwnikiem, ale również z chorobą, która mogła wykluczyć go w przeddzień pojedynku. Następnie na KSW 24 pokonał utytułowanego kickboxera, Paula Sowińskiego przez poddanie w pierwszej rundzie. Na marcowej gali pokonał Nicka Rossborough przez TKO w 2 rundzie pojedynku. Marcin w samych superlatywach wypowiedział się na temat najbliższego rywala.
Nigdy nie wezmę walki z jakimś „balasem”, który potrafi się tylko pruć. Mój rywal powoduje u mnie niesamowite emocje sportowe. Walka z nim to dla mnie zaszczyt.
skąd Różal sobie wymyślił tego balasa? ciągle tak mówi i dziwnie to brzmi. ale co do jego walki to mam nadzieję że tym razem nie będzie niespodzianek z przeciwnikiem. jestem przekonana, że Różal jest niezniszczalny i dobrze że zakończył tą kilkumiesięczną emeryturę 😀