
Po zaskakującej dominującej wygranej z
Albertem Odzimkowskim (7-1),
Mickael Lebout (10-3) wraca do Polski. Jego rywalem będzie tym razem mistrz wagi półśredniej
Paweł Żelazowski.
Po czerwcowym zwycięstwie, Francuz nie zwalnia tempa i po drodze czeka go jeszcze wrześniowy występ w Szwajcarii. Miesiąc później, po raz drugi przyjedzie do Polski, by tym razem zawalczyć o najwyższe trofeum PLMMA. Będzie to kolejne wyzwanie w którym jego rywal może pochwalić się nieskazitelnym rekordem.
Polak, swój ostatni występ zaliczył na początku tego roku, szybko odprawiając Pierre’a Chretiena gilotyną w pierwszej rundzie. Do starcia dojdzie na PLMMA 41 Extra w Legionowie, na które już teraz szykuje się nie lada rozpiska. W chwili obecnej mamy bowiem aż trzy mistrzowskie pojedynki.
no Mirek to chyba bardziej idzie na żywioł i będzie jak będzie aniżeli planuje 😉 Ale jakby poszło to będzie git. zawsze w Legionowie dają mocne karty