Runda 2.
Pitbull próbuje się odgryźć i rozpoczyna szybka obrotówką, ale Marcin pozostaje czujny. Reprezentant Tychów częstuje go pojedynczymi uderzeniami i dynamicznie schodzi do nóg, jednak Freire broni „sprawlem”. Marcin nie daje za wygraną i dopycha go do klatki, jednocześnie wycinając jedną z nóg i Patricio pada jak kłoda. Chyba po raz pierwszy widzimy całkiem skuteczne uderzenia łokciami z góry, w wykonaniu Marcina. Polak wchodzi do bocznej i kontynuuje nowe umiejętności, które nabył w Stanach. Do tego próba założenia kimury, ale Patricio ucieka. Polak nadal zachowuje dominującą pozycje i uderza z góry, szukając ręką wolnej nogi przeciwnika. Pitbull próbuje dynamicznej ucieczki, ale całość wygląda jak podpucha ze strony Marcina, bo chyba tylko na to czekał, wskakując niemal do dosiadu, kończąc w pół gardzie. Dalej obserwujemy łokcie w wykonaniu Marcina, przecierając oczy ze zdumienia. Amerykańscy kibice w swoim stylu zaczynają delikatnie buczeć, ale w tym samym momencie Held wchodzi do dosiadu i posyła potężną serię uderzeń z góry, czym ucisza malkontentów. Pod koniec drugiej rundy powoli widzimy krew z okoli oka Freiry i w tym samym momencie gong kończący.
Runda 3.
Patrzymy na nieoficjalną punktację Bellatora i Jimmy daje obie rundy 10-9 dla Polaka. Czas na ostatnie pięć minut. Brazylijczyk ponownie nie dostaje od Marcina zbyt wiele przestrzeni i zostaje obalony w 4:35. Marcin wstaje ponad Patricio i gdy ten próbuje wstać, Held spada na niego z jednoczesnym ciosem, przygniatając go do ziemi. Ponownie znana Polakowi półgarda i jeszcze raz próba kimury w jego wykonaniu. Pitbull nieustannie próbuje wstać, ale sposób w jaki został związany, wyklucza nawet próbę wspięcia się po ścianie klatki. Tyszanin całkowicie gasi jakiekolwiek próby ucieczki czy ataku swojego oponenta. Nagle dosiad dla Marcina i ostatnia próba zrywu Freiry, który wykorzystuje siatkę do odepchnięcia się i przetoczenia. Held nie daje za wygraną i automatycznie klinczuje nisko w pas rywala. Gdy Brazylijczyk bierze zamach do niebezpiecznego łokcia z góry, Polak idealnie w tempo skręca się do nogi Patricio, którego atak zostaje zgaszony. Ostatnia ucieczka Freiry, ale na 20 sekund przed końcem, ponownie zostaje obalony i do samego końca obserwujemy jego frustrację, gdy zaczyna coś mówić do Marcina.
Zarówno narożnik Polaka, jak i sam Marcin Held z uśmiechem oczekują na ogłoszenie zwycięstwa. Decyzja pewna, choć jeden z sędziów najwyraźniej oglądał inny pojedynek: 29-28, 30-27, 30-26. Nie wnikamy nawet, która z rund mogła być wygrana dla Pitbulla i respektując ciszę nocną, cieszymy się z jednego z największych zwycięstw w polskim MMA. Czas na walkę o pas!
UPDATE: W walce wieczoru, doświadczony Alexander Schlemenko (50-9) popełnia ogromny błąd już w pierwszej akcji, oddając pole do duszenia zza pleców. Brandon Halsey (8-0) wykorzystuje sytuację, wchodzi za plecy i dusi, by pozostać niepokonanym. 35 sekund!
UPDATE 2: Prezentujemy nagranie z walki Held vs. Freire.
maniekzig –
ale tak zawsze jest, że całe dobro polskie sięeksportuje bo w kraju największe talenty siedzą w cieniu wykreowanych pustych gwiazd. i nie mówię tu tylko o mma. chodzi o całą społeczną mentalność