Foto: ufc.com
Wiem, że każdy wolałby żeby do walki doszło w styczniu. Niestety zanosi się na to, że nie uda się tego zorganizować. Myślę, że (Johny) zawalczy w lutym bądź marcu. Ostatnią rzeczą której chce UFC to zacząć promować walkę, a potem musieć się z tego wycofać. On ma się teraz dobrze i ma wszystko za sobą. On jest zawodnikiem „main eventowym, więc tylko najważniejsze pojedynki wchodzą w grę. Myślę, że do powrotu dojdzie na jednej z lutowych gal.
Johny Hendricks ostatnią walkę stoczył w marcu tego roku. Na UFC 181 pokonał Lawlera i został mistrzem UFC w wadze półśredniej. Johny przejął tytuł od Georgesa St. Pierra, który zrzekł się pasa i postanowił zawiesić karierę zawodniczą.
Robbie Lawler od porażki z obecnym mistrzem stoczył dwa pojedynki. Na majowym UFC 173 przez solidne kopnięcia kolanami połączone z ciosami bokserskimi odprawił Jake’a Ellenbergera. W kolejnej potyczce przez jednogłośną decyzję pokonał Mike’a Browna i wtedy było jasne, że otrzyma upragniony rewanż z Hendricksem.
Lawler vs Brown to była wojna.
Po tym starciu spodziewam się kolejnej.