
Foto: Esther Lin
Całkiem nieźle jak na gościa, który nie dba o „main streamową” otoczkę w sposób w jaki muszą to robić pozostali zawodnicy.
„Brock Lesnar robi to co Brock Lesnar chce” i dotyczy to również wypłaty za włożoną pracę, bo dokładnie tyle zażądał amerykański zapaśnik za swój występ na UFC 200 wg dziennikarza
Yahoo Sports.
To rekordowa wypłata w warunkach UFC, bo poprzedni
milion dolarów podstawy dla Conora, nie wygląda już tak imponująco jak jeszcze niedawno. Prawdopodobnie w grę wchodzą jeszcze udziały ze sprzedaży PPV, które mogą być prawdziwym kluczem do określenia nr 1 względem zarobków w federacji, a liczby te będą zapewne bardzo przyzwoite, bo szum wokół jubileuszowej gali w Las Vegas był ogromny. Całkiem nieźle jak na 15 minut pracy w oktagonie, gdzie Brock zwyciężył z Markiem Huntem przez zapaśniczą dominację w parterze.
Conor płacze ale już chyba został usadzony za nadmierne podskakiwanie 😉