Tym razem gośćmi „Punchera” byli bohaterowie FEN 17: Michał Wlazło, który zmierzy się z Czechem Michałem Chudejem oraz Marcin Szreder, na którego czeka rewanż z Arturem Bizewskim. Na deser, do studia zawitał Mariusz Pudzianowski, który przemycił kilka ciekawostek przed starciem z Tyberiuszem Kowalczykiem na KSW 39.
Mariusz Pudzianowski:
- walka z Tyberiuszem może być bardzo szybka
- MMA jest nieprzewidywalne
- ma 10 jednostek treningowych w tygodniu
- Tyberiusz prezentuje zazdrość sportową, napędzaną przez chęć zwycięstwa i rywalizacji
- w strongmanach rządził, ale tutaj podchodzi z pokorą. Wie, że na pewno wygra z Kowalczykiem
- Tyberiusz go nie oszuka, wie jak pracują jego mięśnie a Kowalczyk jest dopiero na początku drogi
- uchyli czoła przed Kowalczykiem, jeżeli ten będzie gotowy na 3×5 minut, ale nie wierzy że przeskoczy 3 lata w kilka miesięcy
- MMA to głównie głowa, nie siła
- jeszcze musi popracować, żeby walczyć o pas
- pracuje ciężko nad każdą płaszczyzną, wszystko równomiernie i systematycznie
- jest pewny swego boksu, obaleń i parteru
- wyłapał kilka kruczków na które może złapać Tyberiana
- zaprasza Tyberiusza do szybkiej wymiany, który zderzy się wówczas ze ścianą
- nie wie jak zareaguje jego organizm na 50 tysięczną arenę, ale w strongmanach 20-tysięczna publika na niego nie działała, bo w walce widzi tylko rywala i narożnik
- jest dobrym rzemieślnikiem, na wszystko ciężko pracował, nie urodził się mistrzem lecz nim został
- czeka z niecierpliwością, żeby Tyberiusz pokazał mu to rzekome prawdziwe MMA
- w sobotę wyszedł z sali na czworaka
Michał Wlazło:
- warunki fizyczne nie walczą
- Chudej jest ostatnim ciężkim w FEN, więcej nie ma obecnie i było to naturalne zestawienie
- liczy na szybką i mocną walkę
- Chudej idzie do przodu, lubi się bić, jest mańkutem
- małe szanse, żeby ich pojedynek wyszedł poza pierwszą rundę
- bił się już na każdej możliwej arenie, po klatce na pewno trzeba się będzie nieco więcej nabiegać
Marcin Szreder:
- poprzednią walkę stoczył z poważną kontuzją, lekarze przestrzegali go aby jej nie przyjmował. Owinął nogę bandażem, przyjął zastrzyk przeciwbólowy ale nie mógł używać lewej nogi w trakcie
- każdy mówił mu, że chciałby przegrać w stylu w jakim on wówczas przegrał z Bizewskim
- nie ma zamiaru walczyć przez pełne trzy rundy
- dobrał dwóch dodatkowych trenerów (Roberta Złotkowskiego i Dariusza …)
- klatka była dla niego sporym zaskoczeniem w FEN
- ma nadzieję, że Marcin nie będzie uciekał
- uwielbia zaganiać rywali do narożnika i tam ich kończyć
- klatka to w jego wypadku pierwszy raz w zawodowej karierze