Wczoraj tylko o włos spóźniliśmy się z przełamaniem newsa odnośnie rywala dla Wojciecha Janusza, więc chociaż wyjdziemy na przeciw Waszym oczekiwaniom w kwestii Mateusza Rębeckiego (5-1). Trzecim już rywalem w jego historii z FEN, może być Leo Zulic (7-2).
Nazwisko Chorwata mogło Wam się przewijać podczas naszych wojaży po niemieckich landach, np. przy galach GMC gdzie walczył i wygrywał. 31-letni fighter ma za sobą pasmo dwóch zwycięstw z rzędu, podobnie zresztą jak Rębecki a gdy już jego ręka wędruje w górę, to niemal ze stuprocentową pewnością, że rywal został skończony przed czasem, co tyczy się także „Chińczyka”. Końcowe wyniki Zulica pokazują jednak jego większą wszechstronność, bo wygrywa przez uderzenia jak i przez poddania.
Drugą, już ogłoszoną oficjalnie informacją jest starcie Wojciecha Janusza (4-3) z Igorem Poterią (3-1). Reprezentant Ukrainy póki co wygrywał z rywalami przez nokaut już w pierwszej rundzie i do Polski przyjedzie z mocnym postanowieniem dobrego debiutu na naszej ziemi. Czy „Kulka” zdoła odbić się po trzech przegranych z rzędu? Przekonacie się tylko oglądając galę 12 sierpnia.
Tym samym, jeszcze nieoficjalnie zamykamy kartę walk FEN 18, a teraz pozostaje nam czekać na wszechobecne kontuzje, bo te zdarzają się niemal zawsze. Tym bardziej, że do gali prawie miesiąc.
UPDATE: Team Zulica wykluczył jego udział w sierpniowej gali. Kopiemy dalej.