Kolejną szansę występu dla UFC będzie miał prawdopodobnie Carlos Condit (30-11-0), którego planuje się zestawić z Mattem Brownem (21-16-0) na termin 14 kwietnia. Można przypuszczać, że zestawienie zadomowi się na karcie z serii UFC Fight Night lub On Fox.
Były tymczasowy mistrz UFC wagi półśredniej nie ma teraz najlepszej passy. Condit po niedawnym powrocie do klatki, zmierzył się z Neilem Magnym na UFC 219 i uległ mu jednogłośną decyzją. W 2016 roku na jego niekorzyść zapisały się walki z Demianam Maią przez poddanie oraz z Robbie Lawlerem przez bardzo bliską decyzję sędziów. Krótko mówiąc, w ostatnich ośmiu walkach Urodzony Morderca musiał uznawać wyższość przeciwników.
U Browna, rok 2016 również był bardzo niekorzystny, bo przegrał trzy pojedynki z rzędu i wszystkie przed czasem. Ostatnim skalpem Amerykanina jest Diego Sanchez, którego znokautował w dość kontrowersyjny sposób – łokciem w tył głowy. W pojedynku z Conditem, spróbuje wywalczyć sobie drugie zwycięstwo z rzędu.
Matt Brown (@IamTheImmortal) vs. Carlos Condit (@CarlosCondit) in the works for UFC event on April 14th (per @DamonMartin) #UFC pic.twitter.com/Rk4FqSosxO
— Nolan King (@mma_kings) January 18, 2018
Condit nie powinien wracać do startów. Szkoda psuć rekord.