Szczęśliwy Cezary Zugaj po jednogłośnym zwycięstwie nad Mateuszem Janikiem na DSF 14 we Wrocławiu i o nieeleganckich uderzeniach rywala w tył głowy:
Moim zdaniem to były świadome trzy uderzenia w tył głowy. Gdyby sędzia dawał więcej popracować, bym Mateusza przełamał w połowie drugiej rundy. Te trzy łokcie zrobiły takie wrażenie na mnie, że jednak do końca trzeciej rundy nie byłem po prostu przytomny w 100 procentach.