Rafał Statkiewicz po udanym otwarciu poznańskiej karty FEN 22:
Po pierwszej rundzie czułem się naprawdę mocny, wiedziałem, że to ja jestem faworytem tej walki, nie wcale ten jego rekord. Poczułem tą krew, że jest już w moim zasięgu.
Statkiewicz uważa także, że wcześniej planowany pojedynek z Pasternakiem na gali Slugfest, do którego nie doszło, nie wyglądał by inaczej jak ten na FEN 22:
Moim zdaniem ten pojedynek by się tak samo skończył wtedy na Slugfeście, jak tutaj. Byłem tak samo przygotowany, w tej samej formie. Czym dłuższy okres trenuję, czym dłużej do walki, tym mój poziom jest wyższy. Ja nie leżę, nie odpoczywam, ja cały czas trenuję. Może mnie nigdzie nie ma, nie widać, bo nie robię sobie zdjęć, nie stawiam z każdego treningu zdjęć, nie jestem takim zawodnikiem. Ja po prostu trenuję.