Niedoszły mistrz Robert Maciejowski, chwilę po przegranej na punkty w starciu z Hubertem Szymajdą na TFL 15, którego stawką był tymczasowy pas wagi lekkiej:
Czasami tak jest, że gdy przyjeżdżamy do kogoś i chcemy zająć jego terytorium, jeżeli nie zajmiemy to nawet jeżeli walczymy dobrze, to musimy go wynieść go z tego domu, albo opuścimy go z kwitkiem. Przegrany się nie czuję, bo gdyby była 4 i 5 runda, to przeniósłbym szalę na swoją korzyść. Niestety tutaj były takie ramy czasowe, to jest sport i wg sędziów punktowych był lepszy. Zapowiadałem, że postawię przed nim wysoki mur, ale zdołał się na niego wdrapać.
Więcej w wywiadzie powyżej.