Bardzo aktywna końcówka roku czeka Wojciecha Bulińskiego, który mimo doświadczenia, nie zdołał jeszcze zabłysnąć jaśniej na mapie polskich sportów walki. Na chwilę przed wylotem na sobotnią walkę z Jeromem Le Bannerem z którym zmierzy się w kickboxingu na francuskiej ziemi, nasz rozmówca potwierdził nam dwa kolejne pojedynki w tym roku, zanim na początku 2019 dołączy do PLMMA.
Następny przystanek dla reprezentanta Śląska, to egzotyczne Makau z datą 10 listopada, gdzie zawalczy na gali hybrydzie kickboxingu MasFight. Jego rywalem będzie Irańczyk Iraj Azizpour, a zasady to jedna 9 minutowa runda, podczas której można uderzać, łapać i rzucać. Nie ma sędziów, nie obowiązuje punktacja, a wygrać można tylko przez nokaut lub trzy knockdowny, które oznaczają KO. W innym wypadku, rezultat to remis.
To jednak nie koniec sportowych zmagań Bulińskiego, który 15 grudnia poleci do jeszcze bardziej egzotycznego Dakaru w Senegalu, gdzie na zasadach MMA zawalczy z ogromnym czarnoskórym fighterem o ksywie Bombardier, którego nie udało nam się znaleźć w statystykach, ale jest video.
hong man choi walczy wciąż? warunki imponujące jeno nie zawsze potrafił je wykorzystać 😉