Adrian Błeszyński (6-2) przed starciem z niebezpiecznym Claudio Rochą (10-9) na drugiej edycji Zagłębiowskiego Horror Show, gdzie zawalczy przed własną publicznością w Sosnowcu:
Myślę, że jest to doświadczony zawodnik, który ostatnie 5 zwycięstw odniósł przed czasem i to na pewno robi wrażenie. Śledziliśmy z trenerem jego ostatnie walki, plan jest przygotowany, wiem o nim wszystko. W parterze będzie najgroźniejszy, ale ja też nie jestem słaby w tej płaszczyźnie. Trzeba trzymać się game planu, także zwycięstwo wisi na włosku. Już mamy zapewnione, że hala będzie wypełniona po brzegi. Doping za każdym razem niesie mnie i ostatnio dosłownie czułem jakby leciał żywcem.
„Ares” jest pewny swego do tego stopnia, że powoli snuje długoterminowe plany odnośnie swojej przyszłości:
Dzisiaj mam 6-2 rekord, po gali będzie 7-2 (śmiech). Mam już jakieś plany z managerem, ale jeszcze nie chcę zdradzać szczegółów, bo jeszcze na to za wcześnie.