Daniel Rutkowski przez świetnie rokującą drugą walką wieczoru gali Babilon MMA 7, na której zmierzy się z utalentowanym Łukaszem Rajewskim. Reprezentant Radomia wie, że tym starciem może sięgnąć szczytu:
Jeżeli chodzi o rywali to jest to wyżyna wyzwań z jakimi walczyłem. A to czy będzie bardzo ciężko, lub czy może uda się szybciej, to zobaczymy w piątek.
Jak to mówię „bramka na wyjeździe liczy się podwójnie”, a ostatni pojedynek Rajewskiego poszedł mu mocno nie po myśli. Nasz rozmówca nie uważa jednak, żeby walki na wyjeździe były wyznaczkiem tego kto jakim jest sportowcem:
Nie trzeba wyjeżdżać, żeby uwierzyć w siebie. Każdy umie coś innego, może trafić na lepszego lub lepszy dzień. Nigdy nie patrzyłem na to w taki sposób, że trzeba wyjeżdżać i się pokazać.
Najważniejszym punktem gry „Raja” jest oczywiście jego umiejętność uderzania. Rutkowski nie przykłada jednak uwagi do mocnych, a nawet słabych stron zawodnika:
Mam taką stójkę, żeby móc walkę toczyć. Ciężko mi jednak powiedzieć co ja będę robił w trakcie pojedynku. Jak to będzie wychodziło, pokaże sama walka. Zrobię to na co pozwoli mi rywal.
Mega pozytywny Gość oby Go tylko KSW nie przejęło jakimś $$$ grubym kontraktem bo Daniel jak dla mnie to zawodnik już nie długo na UFC to samo młody Kewin Szaflarski już Nie długo!!!