Marcin Sianos o długiej drodze do FEN 23 w Lubinie i procesie zmian jakie wdrożył w przygotowania do starcia z Marcinem Zontkiem:
Emocje są, ale tego nie uzewnętrzniam. Praca z psychologiem idzie ku dobremu i jest czysta głowa. Wszystko się okaże jutro. Kilka kilogramów zjechałem w dół, żeby nie być takim żółwiem jak ostatnio.
To nie wszystko z nowości jakie pojawiły się w repertuarze naszego rozmówcy, bo kołobrzeski fighter przygotowywał się również w Poznaniu:
Za krótko trenowałem w Ankosie, bo miesiąc czasu nie wystarczy żeby dostać bardzo w kość. Generalnie ja zawsze jestem w treningu, ale stricte pod tą walkę to sparowałem przez miesiąc czasu.
Podczas gdy „Zonti” od początku stanowił filar organizacji FEN, Sianos ma szansę skraść wszystko na co dotychczas pracował jego rywal:
Do tego dążę, że skradnę show. Marcin jest bardzo doświadczony, ma swoje lata i nie ma takich warunków fizycznych.
I skradł show