Jan Błachowicz (23-7) dosłownie błyszczy wewnątrz oktagonu UFC odkąd wrócił z Poznania do stolicy pod skrzydła trenera Roberta Jocza, będąc obecnie w ciągu czterech mocnych zwycięstw i z nadzieją na piąte, podczas swojej pierwszej walki wieczoru dla amerykańskiego organizatora. Już w najbliższą sobotę zmierzy się z Thiago Santosem (20-6) w Pradze i z tej okazji możemy zobaczyć najnowszą analizę pojedynku. Oto jak wg statystyk wyglądają szanse obu fighterów:
Częstotliwość zadawanych ciosów na minutę:
Skuteczność obrony przed uderzeniami:
Obrona przed obaleniami:
Średni czas walki:
Zdecydowanym atutem Janka jest jego skuteczność w kontrolowaniu przebiegu pojedynku i to w której płaszczyźnie przebiegały jego starcia, w dużej mierze zależało od niego. Pytanie jak podziała na niego otoczka pierwszej walki wieczoru i fakt, że oczy całego fighterskiego świata będą skupione na nim.
Na korzyść Santosa również jest wiele faktów, ponieważ Brazylijczyk walczy efektownie i efektywnie. Obecnie jest po trzech zwycięstwach z rzędu i gdy przyjrzeć się z kim walczył, kaliber dotychczasowych wyzwań jest po jego stronie. A jak wiemy, doświadczenie tworzy doświadczenie. Do tej pory zdobył już 5 bonusów po 50 tys. $ za Wystąpienia Wieczoru. To również mówi coś o sposobie w jaki walczy. Błachowicz jeszcze nigdy nie został znokautowany, nie licząc niezdolności do wyjścia do 3 rundy w pierwszym starciu z Sokoudjou w 2011, ale Thiago aż 8 razy nokautował swoich rywali. Biorąc pod uwagę, że zadaje więcej ciosów na minutę i kończy pojedynki o połowę szybciej, Błachowicza czeka nie lada przeprawa.
Więcej szczegółowej analizy w wideo powyżej.
Całym serduchem za Jankiem. Poznałem go bodajże na KSW 13 i od tad mu kibicuję zawsze. W d… z tymi statystykami. Cieszyński Książę idzie po swoje. Po wygranej już musi być pas 💪