Sobotnia wygrana na Wirtuoz Challenge 2 ma dla niepokonanego Adriana Bartosińskiego słodko gorzki smak. Dobra nowina jest taka, że zwycięstwo z kontuzjowanym Vladislavem Schepanskyi’em zagwarantowało mu większy kontrakt:
Przeciwnik nie był górnych lotów i nie ma co się oszukiwać. Jednak wziął walkę w zastępstwie na 3 dni przed, a nie każdy by to zrobił. Po tym obaleniu mocno go biłem i może gdybym nie poszedł po skrętówkę, to byłby koniec walki, ale poniosło mnie. Naprawdę twardą głowę miał, choć sędzia upomniał mnie pod koniec żebym nie bił go w tył głowy, jednak wydawało mi się że biłem przepisowo.
W ten rok podpisałem kontrakt z FEN na dwie walki i będę częściej się bił. Liczę, że to będzie 15 czerwiec ale nie dopuszczam nawet, że będą większe problemy z ręką. Czuję, że jest pęknięta ale pęknięcie jest OK. Oby nie była złamana.
Więcej o przebiegu pojedynku w wywiadzie powyżej.
Na początku patrząc na miniaturkę myślałem że to Dawid Haras. Przepraszam