Wczoraj w Manili odbyła się konferencja prasowa zwiastująca piątkową One Championship: „Dawn of Heroes”, na której filipińscy fani mogli posłuchać co główni bohaterowie mieli do powiedzenia. Jednym z bardziej oczekiwanych jest oczywiście powrót Eddiego Alvareza, który otrzymał dziką kartę po przegranym debiucie w organizacji i teraz przystąpi do półfinałowego etapu Grand Prix w kategorii 170 lbs. Jego przeciwnikiem jest lokalna „gwiazda”, czy raczej bohater i były czempion Eduard Folayang o którym powiedział:
Rzadko przyjeżdżam do jakiegoś kraju w poszukiwaniu zemsty, bo z reguły to ja trzymam pas i ludzie spoglądają na mnie. Najwyraźniej przypadła mi rola tego złego, ale na pewno nie zawiodę Was w tej roli. Szanuję Eduarda i jego dokonania, również te pozasportowe dla ludzi, bo to czego dokonał jest niesamowite. Na filmach bohaterowie zawsze spełniają oczekiwania, a mściciel przegrywa i wraca do domu. Niestety to nie ta historia, bo wybrałeś niewłaściwego rywala w niewłaściwym czasie.
Mój rywal lubi obrotowe techniki, pobiega trochę po ringu, ale ja trafię go prawym, rzucę go na ziemię i poddam. Jeżeli wstanie, to trafięgo ponownie i poddam. Teraz Eduard zna mój plan i w piątek go sprawdzimy.
W odpowiedzi, utalentowany Folayang odpowiedział:
Zmierzę się z Eddiem, którego oglądam od dawna. Powiedział, że to dla mnie niewłaściwy czas. Uważam, że to będzie czas dla Boga, gdy się zmierzymy. To będzie zaszczyt, bo dzięki niemu przetestuję swoje umiejętności i sprawdzimy czy dobrze się przygotowałem. Niestety straciłem w marcu pas i ten rozdział został zamknięty. Jestem tu by zapisać kolejny rozdział mojej historii. Tak jak mówił Eddie, w filmie wygrywa bohater, jednak w sztukach walki wszyscy zawodnicy są bohaterami.
Poza ciekawymi sportowo pojedynkami w rozpisce jest również medialny magnes Demetrious Johnson, który udanie przeszedł pierwszy etap turnieju i teraz zmierzy się z Tatsumidsu Wadą:
Jestem podekscytowany drugą rundą turnieju, gdzie zmierzę się z Tatsamitsu. Wychowywałem się oglądając japońskie MMA. Mam nadzieję zwyciężyć to Grand Prix i wyjść z pasem. Spodziewam się, że będę musiał zmierzyć się z pewnymi przeciwnościami losu, który pochodzi ze świetnego gymu i mają ułożony dobry game plan. Bywało już, że przegrywałem na kartach punktowych ale na końcu wychodziłem zwycięsko.
Tatsumidsu lubi wyczekać na właściwy moment i skontrować lewą lub prawą. Walka z przeciwnościami to już stały punkt tego sportu i dlatego nie obawiam się go.
Odpowiedź Wady była krótka i w japońskim stylu:
To dla mnie wspaniałe walczyć prawie jak u siebie. Już za kilka dni zmierzę się z najlepszym zawodnikiem na świecie. Wierzę, że mam szansę. Zamierzam zrealizować swoją strategię i wyjść z tego zwycięsko.
Gala będzie transmitowana m. in. za pośrednictwem TVP Sport oraz na oficjalnym kanale YouTube organizacji w piątek od 11:00.
A dlaczego nie ma transmisji lub retransmisji na antenie TVP? Poprzednia wyszła tak słabo?