Michał Oleksiejczuk w siedzibie Akademii Sportów Walki Wilanów, z którym podsumowaliśmy ostatnie wydarzenia w kategorii półciężkiej UFC, w tym mocną wygraną Jana Błachowicza z Lukem Rockholdem:
Jeżeli chodzi o obalenia, to Janka jest trudno obalić. Rockhold nie jest z tej kategorii wagowej, a Janek jest silny i poprawił się w kwestii luzu, bo przyjmował i oddawał ciosy. Dlatego super cenne zwycięstwo. Szanse, że zawalczy teraz o pas są pół na pół, bo jest jeszcze Reyes. Więc ja bym zrobił eliminator Reyes vs Błachowicz i dopiero wtedy dałbym walkę o pas.
Najciekawszy moment wywiadu pojawił się, gdy padło czysto teoretyczne pytanie „Co by było gdyby UFC zoestawiło go już teraz z Błachowiczem?”:
Walczę… Po to tam jestem i chcę być jak najwyżej. Chcę być mistrzem i nigdy nie odmawiam walki. Takie propozycje jakie dostanę, to takie będę brał. To jest indywidualny sport i nie ma ustępstw.
Znając sportowe nastawienie „Lorda” nie mogło zabraknąć pytania o kolejne wyzwania. Okazało się, że trafiliśmy w dobry moment:
Zdradzę Wam tyle, że to będzie gala wrześniowa. A to z kim to powinno wyjść w ciągu kilku dni. Chcę, żeby to wyszło oficjalnie od UFC.
Shogun Rua