Dariusz Sierhej przed dzisiejszą Silesian MMA Challenge 2, gdzie zaczęliśmy rozmowę od kulisów przydomku „Hejter Akopa”, jaki przylgnął do niego od czasów krytyki w kierunku Akopa Szostaka:
Chciałbym, żeby zapamiętano mnie jako Dariusza Sierheja, bo nigdy nikogo nie hejtuję i nie jestem takim człowiekiem. Powiedziałem wydaje mi się kilka prawdziwych słów na temat Akopa i uważam, że osoby znane powinny być na krytykę odporne i inaczej to odbierać. Inaczej to odbieram, bo Hejter nie przyszedłby na konfrontację twarzą w twarz. Ja przyszedłem, nie bałem się, poszedłem tam bez żadnego przygotowania i było jak było (podczas sparringu).
Kulisy prawdziwej wersji, bo Akop pokazał to tak jak chciał, być może przed Tańcem z Gwiazdami, żeby się przypodobać i żeby na niego głosowali. Przyszedłem akurat po cięzkim okresie, bo zmarł mi tata i czekało na mnie chyba z 30 osób. Powiedzieli, żebym zrobił sobie z nimi trening, chcą mnie najpierw sprawdzić. Wystawili mnie na 5 minut obalania z jedną osobą mojej postury, później z większym ode mnie, gdzie nie dawałem sobie rady będąc wykończonym i po tych 10 minutach Akop mówi „wchodzimy”. Widząc, że jestem słaby, a ja też nigdy nie trenowałem ale teraz dzięki niemu zacząłem treningi, tym samym dziękuję ci Akop. Powiem szczerze, że wchodząc do klatki bałem się, ale gdy tam już byłem to zobaczyłem strach w jego oczach i poczułem się swobodnie i na pewno mogę powiedzieć, że nie ma mocnego uderzenia, co mogę potwierdzić. Gdyby był klasowym fighterem, to biłby się w stójce i tam mógłby to wyjaśnić. Uderzał w parterze, ja powiedziałem po wszystkim, że chcę kontynuować co go zdziwiło, wrócił się do klatki i znowu szybko poszedł do obalenia.
Na koniec oczywiście przeszliśmy do najważniejszego dania dnia, czyli starcia z także debiutującym Arkadiuszem Tańculą, trenerem od przygotowania fizycznego, który podobnie zapragnął spróbował sił w MMA. Wcześniej, jego rywal zapowiedział, że starcie nie potrwa zbyt długo:
Też jestem zawiedziony, że nie przyszedł. Wcześniej mnie nie było na konferencji, choć na ważeniu powinien być. Co do jego wcześniejszych słów, to powiem że trenowałem ostatnie 7 tygodni bardzo ciężko, wykonałem ponad 50 treningów. Arkadiusz Tańcula może się jutro bardzo pomylić, bo każdy z trzech trenerów stwierdził, że pierdolnięcie prawą mam i jeżeli trafię, to urwę mu głowę. Wierzę, że jutro to zrobię i zapamięta moje nazwisko bardzo długo.
Biedny Akop wpadł w sidła jeszcze większego atencjusza! https://www.youtube.com/watch?v=B0OQZCWiCtA
Panowie wpiszecie „Dariusz Sierhej” w google grafice i prócz jakiś gejowatych fotek zobaczycie że ten typ był chyba wszędzie w każdym programie…