Choć ma jeszcze jeden pojedynek na kontrakcie z Babilon MMA, Michał Kita jak na weterana przystało nie ogranicza się a wręcz cały czas szuka dla siebie różnych opcji. Taką możliwość ma dla niego potencjalnie Profesjonalna Liga MMA, z którą jest już wstępnie po słowie:
Mam obiecaną walkę ze zwycięzcą walki Brzeski vs Oliveira, ale to na początku przyszłego roku, więc jeżeli jakaś fajna oferta by była, a jest taka opcja w moim kontrakcie co dogrywa mój manager. Nawet z mistrzem PLMMA Kevinem Szaflarskim, jeżeli moje warunki finansowe będą się zgadzały, a są nowi właściciele i sponsorzy, więc mogłoby się to odbyć nawet w grudniu.
Wspomniany Kevin Szaflarski (6-1) ma już sześć zwycięstw z rzędu, jednak żadne z nich nie zaspokoiło wymagań zagorzałych fanów, którzy wciąż wymagają od niego więcej, aniżeli zwycięstw z początkującymi lub legitymującymi się ujemnym rekordem rywalami. Widać to było po piątkowej gali w Rzeszowie, gdzie reprezentant Czarnego Dunajca niemal bez szwanku poradził sobie z przyjezdnym Fikro Bosnicem. Pytanie czy Kita nie jest z kolei zbyt dużym skokiem doświadczenia dla Kevina?
Jezeli Saflarski chce sie rozwijac to musi podejmowac takie wyzwania jak np z Kitą. W PLMMA jakos słabo to widze. Przeciwnicy słabi on koń wysoki gruby wiec gabarytami ich pokonuje bez wiekszych problemów. Wszystkie walki w 1 rundzie wiec ciekaw jestem jego kondycji w koncowce trzeciej. Z tymi „zagorzałymi” to troche przesada. Zagorzałych to moze mieć Jones (zawodnik), Szostak (byle dureń z instagrama) czy Bonus ( byle dureń z podstawówki).
Moim zdaniem tak, ale nie tak szybko. Najpierw narzekanie, że brak poważnego rywala, a później że ewentualnie nastąpiła weryfikacja.
Ja tego Szaflarskiego nie uwazam za zawodnika , ktory moglby sie mierzyc z nasza czolowka! Taki Omielanczuk, Tybura, Bajor, I nawet Kita robi go szybciutko.
To dla mnie raczej napompowany balon, w przenosni I doslownie
Dla mnie tez i tak paradoksalnie to te pompowanie bardzo przypomina mi kariere Izu w boksie, ktory z nikim powaznym nawet na Polskim podworku nie wygral a w mediach popularnoscia gonil czolowke.
Wręcz przeciwnie, dla Szaflarskiego to byłby wreszcie dobry przeciwnik.
Czemu skok. Kita już trenuje sam że sobą, jest na końcówce drogi ale cenne nazwisko zostało. Moim zdanie dobre zestawienie. Wreszcie Szaflarski miał by możliwość się pokazać jako ten wielki prospekt 🤣
Zawsze uwielbiałem te bojowe zapewnienia w liczbie mnogiej 🙂