Udany czerwcowy powrót Roberta Bryczka (10-2) po dłuższej nieobecności, tylko rozgrzał emocje wokół bielskiego fightera, który wg nas jest jednym z niewielu rodzimych zawodników będących na drodze na zagraniczny top. Wcześniej jednak zadanie trudniejsze, bo w sobotę na OKTAGON 15 w Pradze zmierzy się z bardzo doświadczonym Leandro Silvą (23-8-1):
Nie wiedziałem do końca jak będzie wyglądał mój powrót, bo było sporo zawiłości. Wróciłem jednak i wygrałem z Węgrem, który niedawno odbił się po przegranej ze mną i znokautował swojego rywala, co tylko potwierdza, że był solidnym wyzwaniem. Mój najbliższy przeciwnik Leandro ma z kolei ponad 30 walk zawodowych, 7 walk w UFC, 4 w ACA, trenuje w ATT, więc wydaje mi się że to fajne nazwisko.
Jeżeli jeszcze ktokolwiek żyje w przeświadczeniu, że nasi południowi sąsiedzi z Czech i Słowacji mają znikome pojęcie o MMA, to chyba dawno lub nigdy nie był na tamtejszej gali, które przełamują kolejne bariery popularności. Praska O2 Arena jest tego najlepszym przykładem:
Myślę, że to jedna z większych gal w Europie, bo na tydzień przed wydarzeniem cała hala została wyprzedana z 20 tysięcy biletów. Chyba nawet ponad 20000. Oni biją tutaj kolejne rekordy popularności, bo gale Oktagon cieszą się ogromnym uznaniem wśród kibiców. Dlatego uważam, że dokonałem właściwego wyboru podpisując z nimi kontrakt na dłużej. Dobrze mnie promują i nie mogę złego słowa powiedzieć.
Mistrzem mojej dywizji jest obecnie David Kozma, który ma obecnie kontuzję i od jakiegoś czasu nie walczył. Nie uważam jednak, by ktokolwiek w tej kategorii był poza moim zasięgiem. Mają oczywiście swoje czeskie i słowackie gwiazdy, ale poza tym też sprowadzają mocne nazwiska zza granicy, bo chodzi tutaj o prestiż w Europie.
Uważam, że mają potencjał by być wiodącą siłą na Starym Kontynencie. Robią 15 galę, robili już w tym roku event w Bratysławie, mają też odpowiednik gal Fight Night, czyli Oktagon Prime, który organizowali 2 tygodnie temu w Koszycach. Teraz robią galę w O2 Arena, którą całkowicie wyprzedali i mieli też galę na stadionie tenisowym w Pradze, gdzie było ponad 30 tysięcy ludzi, wypełniając nimi wówczas cały obiekt. Mają również takiego czesko słowackiego TUF’a. Mają sporo zawodników z Węgier, Niemiec, Szwecji. Głównie bazują na sportowcach ze środkowej Europy, ale zdarzają się też zawodnicy z Rosji, Anglii czy Brazylii.
Teraz jeszcze „walka 100-lecia”, Attila Vegh vs Karlos Vemola. Attila to najbardziej znany słowacki zawodnik, znany w Europie i na świecie. Vemola tak samo, przewinął się przez UFC i reprezentuje Czechy.
Przypominamy, że galę można oglądać w czeskiej telewizji O2 TV Sport, lub za pośrednictwem PPV w cenie 9,99 euro. W karcie walk obok Roberta, zobaczymy również Mateusza Legierskiego (4-0), który stoczy trzeci pojedynek dla zagranicznego pracodawcy.
Zobaczymy jak to będzie z tym podbojem Europy. XFN według niektórych miał w ciągu dwóch, trzech lat wygryźć KSW , a już ich nie ma. XFN też sprzedawało 20 k biletów i nie zapobiegło to upadkowi. Mimo wszystko wychodzi na to , że mma jest tam bardziej popularne niż w Polsce, skoro dwie organizacje równolegle wyprzedawały największe hale , do tego ogromny przychód gali ufc. U nas ze sportowych gal tylko ksw się sprzedaje, nawet ufc ma problemy wypełnić halę. Pozostaje czekać na rozwój wydarzeń.