Kontuzje to nie jedyny problem organizatorów i zawodników, bowiem powody dla których fighterzy wypadają z walk potrafią być przeróżne. Jedną z najnowszych ofiar tego zjawiska jest mistrz Hubert Szymajda, który w sobotę będzie bronił pasa na TFL 19 w Lublinie:
Z tą walką było dużo perturbacji, bo rywal zmieniał mi się 5 razy. No cóż, szacun dla niego, że wziął to na ostatni dzwonek. Z tego co wiem Jerry Kvarnstrom jest taki bitny i ciężko go przeczytać w stójce. Głównie skupia się na parterze i ciasno wyciąga gilotyny, ma dobrą grę w parterze. Na pewno będzie dążył do tego, żeby mnie sprowadzić. 39 lat i jego doświadczenie wskazują, że jest bitny i potrafi wiele przetrwać w trakcie walki. Dlatego nie warto, żebym się podpalał i wpadł w jego zasadzkę.
Stawka dla „Małpy” jest wysoka, bowiem w grę wchodzi powrót do KSW, gdzie niestety nie dane było mu zwyciężyć:
Mam nadzieję, że jeżeli teraz wygram w dobrym stylu, to po nowym roku KSW zaproponuje mi kolejny pojedynek.