Parafrazując słynnych „40-latków” i jedną z charakterystycznych bohaterek, Łukasz Jurkowski też „żadnej pracy się nie boi”, dlatego ochoczo zareagował na pomysł zrodzony w głowach kibiców, którzy sprytnie zarzucili w jego kierunku przynętę w której skład wchodzą kuszące sława i pieniądze, jakie idą za Szymonem Kołeckim. A takiej pokusie ciężko było się oprzeć. Pomysł po drodze przypadł do gustu także Mirosławowi Oknińskiemu, a teraz także wywołanemu do pojedynku „Jurasowi”:
Już? Pośmiali się, po ubliżali, skreślili na starcie, znaleźli kwaterke na cmentarzu? No to powiem Wam coś czego pewno i tak nie zrozumiecie. Życie polega na kolekcjonowaniu wrażeń i realizacji marzeń, a nie bezpiecznej wegetacji. Czasami warto wyjść poza strefę komfortu i zrobić coś fajnego. Dla siebie. Całe życie szukam wyzwań, głównie dlatego walczę od 20 lat. Nigdy nie wybierałem sobie łatwych rywali, a wręcz przeciwnie. W czasach mojego prime dostawałem listę 5 rywali i ZAWSZE wybierałem najmocniejszego. Wygrywałem czy przegrywałem ale próbowałem. To samo było z Sokodjou. Miał mnie zmielić i wypluć w pierwszej rundzie. Udało się. Walke z Szymonem wymyśliliście Wy, kibice. Jak znam plany KSW to pewno mają zupełnie inny plan na karierę mistrza Kołeckiego. Ja już swoją zakończyłem, a wróciłem po kolejną dawkę emocji i adrenaliny. Jednak gdyby taka oferta była rzeczywiście to…przyjmę z zaszczytem i zrobię wszystko aby być gotowy w 100%. Lubię wyzwania, a nie bezpieczny pokoik u mamusi w domu. Tym się różnimy. To zaprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem obecnie. Chcielibyście mieć takie „problemy” jak ciężka walka z mega nazwiskiem za grube siano przed milionem widzów😉
Walka dla kasy? KAŻDY zawodowiec walczy dla kasy i chce jej jak najwięcej. Wy do roboty idziecie za darmo? W Waszej raczej nie ryzykujecie życia. Boli, że zarabiam hajs, że nie równam w dół do ogółu, że mam ambicje, że mi się w życiu udało,że mam swoje zdanie często inne od Twojego? Niech boli i to mocno. Gardzę ludźmi zawistnymi. Wspieram za to tych, którzy podadzą Ci rękę kiedy jej potrzebujesz. Jestem dobrym człowiekiem. Dlaczego zatem próbujesz mi wmówić, że jest inaczej skoro mnie nie znasz?
Od życzenia kibiców do wejścia do klatki daleka droga, więc ochłońcie😉 Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Dziękuje wszystkim życzliwym. Robimy swoje. Najlepszego👊🏻
Osoby stawiające w tym potencjalnym starciu na Kołeckiego, z reguły podejmują swoją decyzję bazując na dwóch czynnikach: jego dotychczasowych osiągnięciach sportowych i efekcie świeżości w MMA/KSW. Za to na pewno nie można lekceważyć doświadczenia, które mógłby wnieść do walki Łukasz. Wygląda na to, że włodarze Konfrontacji dostali więc świetny pomysł pojedynku w gratisie. Teraz pozostaje czekać na ich decyzyjne „Tak”.
Panie Jurkowski. Musi Pan sobie zdac sprawe ze 90% ludzi ma pana w dupie i pańskie kolekcjonowanie wrażeń,marzeń i co tam pan sobie jeszcze popisał w tym „mądrym” wywodzie. Nie wiem kto wymyślił to „hitowe” starcie między Panem a Szymonem Kołeckim, jeśli jest to prawda co pan anpisal ze kibice to pewnie te dzbany 14 letnie z łazienkowskiej 3 z sektora wiadomego. Według mnie zestawienie totalnie z kosmosu. Nie boli (mnie przynajmniej) ze Pan zarabia hajs na laniu sie po mordzie ( rozumu bozia nie dała ścisłego to trzeba sie lać i lansować wsrod gówniarzy zeby zarabiac). Gardze takimi cwaniakami jak pan, takimi pozerami co wszem i wobec udają super gości co to nie oni by z kolejnym idiotą za chwile grozić imiennie gościowi na twitterze ze sie dojedzie jego żone czy dzieci. Dziwie sie jak Pan sie utrzymuje w Legii jako ten pseudo spiker od czytania składów (wykształcenie pewnie wystarczy ale to nie wszystko), z jakim impetem się pan wkręca do szatni czy do samolotów piłkarzy na wyjazdy. Gdybym ja byl Mioduskim dałbym panu mikrofon jednorazowa przepustke na kazdy mecz 3 kola na reke i wypierdalac a nie sie szwendac po stadionie jak nie wiadomo jaki kurwa vip. Stajni Yamaha tez sie dziwie ze jest pan ich „twarzą”. Gdybym miał do wyboru kupic moto to dzieki panu nie bylaby to yamaha.
Musi pan nabrac troche pokory do zycia ktore gówno kogo obchodzi. Ja wiem ze to jest taki sposób na podkrecanie zainteresowania swoją osobą ale ja mam wyjebane na taki lans jaki Pan uprawia.
Co do walki. Wystarczy kopnąć porządnie Pana ze dwa razy w niezrośnięty mostek i pada Pan jak kawka na matę. Okniński bije brawo tej walce bo chyba Kaźmierczuk i Balejko (przy pełnej sympatii do nich) tylko byli slabsi dla Koleckiego w jego karierze. Jakby pan miał jaja jak sie lansuje to by Pan spróbował zawalczyc np z Chmielewskim od którego żeś Pan dostał w pizdę dwa razy a nie kurwa strugać fightera z krwi i kosci bo ja tego KOMPLETNIE nie kupuję.
P.S. Jakby chaial mi pan dojechac żonę z Wrzoskiem to informuję że jestem po rozwodzie.
Pozdrawiam