Sobotni udany powrót Conora McGregora na UFC 246 wywołał ogromną falę emocji, których skutki będziemy odczuwali przez kilka następnych tygodni, a nawet miesięcy. Nie trudno zgadnąć, że niemal natychmiast po zdeklasowaniu Donalda Cerrone, każdy fan chciał poznać kierunek w jakim podąży teraz Irlandczyk, choć wydaje się to raczej oczywiste co będzie próbowała przeforsować sama organizacja oraz Dana White, który na konferencji prasowej zaczął od tego czego nie chce:
Conor przyszedł i wyglądał na szybkiego, uderzał mocno. Miał plan i skończył bardzo mocnego gościa, który też przyszedł to wygrać. To są wspaniałe problemy z którymi poradzę sobie przy wyborze kolejnego wyzwania dla McGregora. On wyglądał niesamowicie, ale nie usłyszycie jak wymieniam potencjalnych rywali w 170 lbs (bo ich nie będzie).
Mówiąc to, miał już na myśli konkretnego rywala, a miałby nim być Kahbib Nurmagomedov, który już raz odprawił Irlandczyka z kwitkiem, a teraz ma zmierzyć się z Tonym Fergusonem. Zarówno sam zainteresowany, jak i wszyscy poplecznicy Irlandczyka przekonują jednak, że ich pierwszy pojedynek się nie liczy, bo nie odbył się na równych zasadach:
Za każdym razem jest ktoś fajny dla Conora i jednocześnie każdy chciałby się z nim zmierzyć. Patrząc na to co ma sens i biorąc pod uwagę, że McGregor w pierwszej walce z Khabibem miał sporo prywatnych problemów, kontuzje i wiele innych rzeczy, on ma wręcz obsesję na punkcie rewanżu wiedząc, że nie wszystko u niego grało. Jeżeli mówimy o Khabibie, on ma z kolei zaledwie 28 lat, jest niepokonany i już teraz mówi się o jego spuściźnie. Ten gość jest mistrzem świata, a po dzisiejszym pojedynku oraz sposobie w jaki Nurmagomedov wygrał pierwsze starcie i jego popularności… mówimy tutaj o skali rywalizacji jak Ali vs Frazier. To olbrzymi pojedynek o globalnym zasięgu, który ma sens w zestawieniu z pasem w kategorii 155 funtów. Jeżeli Conor zmierzyłby się z Masvidalem, gdzie żaden z nich nie ma mistrzowskiego pasa, choć Conor chce mu oczywiście odebrać pas BMF, to właśnie Khabib jest pojedynkiem który należy zrobić. Dla niego również jest to wielkie starcie, ważne dla jego spuścizny. Jeżeli pokonał Conora, później pokona Fergusona i jeszcze raz McGregora, na emeryturze powie sobie, że pokonał wszystkich najlepszych.
Sam Dagestańczyk jednak rozgrywa pomysł negowania sensowności rewanżu na podobnej zasadzie co dotychczas czynił Conor i wymienia szereg wymagań, które musiałby spełnił Irlandczyk mówiąc, że musiałby wygrać co najmniej 9 lub 10 walk z rzędu, jeżeli chce w ogóle myśleć o ponownej szansie. I najwyraźniej mówi serio, bowiem wg Dany nawet finanse nie są argumentem dla Khabiba:
Wszyscy mówią o bogactwie Conora, ale Khabib jest naprawdę bogaty. On ma ponad 50 milionów dolarów. Rzeczywistość jest taka, że Khabib nigdy nie odrzucił walki. Przenigdy. On tego nie robi, to nie jego styl. On nienawidzi Conora, a Conor nienawidzi jego.
Swoje trzy grosze dorzucił w międzyczasie ojciec Abdulmanap Nurmagomedov, który w rozmowie z rosyjskim Ria Novosti skomentował:
My również chcemy zemsty na Conorze. Ale dajcie nam 100 milionów dolarów. Dzień po tym jak odbędzie się walka z Fergusonemm dajcie nam tę sumę i wówczas dlaczego byście mieli nie otrzymać zemsty? Nie wiem, być może Dana White zechce to zaaranżować, on potrzebuje tej walki.
Idąc dalej, głównodowodzący UFC na pewno wykluczył Moskwę jako potencjalne miejsce ponownego starcia, o które zabiegał McGregor szukający każdej sposobności aby otrzymał to czego pragnie:
Jest wiele rzeczy, które mają sens. Wiem, że Conor chce tego rewanżu i jest gotowy na niego poczekać. Uważam jednak, że ich drugie starcie jest istotne zarówno dla ich spuścizny jak i samego sportu MMA. To mogłoby się odbyć wszędzie. W Madison Square garden, na stadionie w Dallas, w O2 w Londynie, na nowym stadionie w Las Vegas. Jest wiele powodów dla których nie odbędzie się to natomiast w Moskwie. UK, Nowy Jork, wspomniane Dallas.
Khabib vs Conor to największa walk w historii tej firmy i całej branży. Jest w stanie rywalizować z wynikami walki Conora z Floydem Mayweatherem.
Pozostałe wypowiedzi w formie Najważniejszych Faktów.
Dana White:
W kuluarach chodza sluchy , ze walka Tonyego z Khabibem ma byc odwolana na rzecz rewanzu Conora z tym drugim w Rosji. Ciekawy jestem , jak sie to wszystko rozwinie..i wcale nie zdziwi mnie , jezeli plotka przerodzi sie w fakt. Przypominam , ze Tonyemu juz raz odebrano tytul , przez brak aktywnosci , ktory spowodowany byl kontuzja a nie wymigiwaniem sie od walki , takze szykuja sie ciekawe czasy i jestem bardzo ciekawy reakcji Tonyego na te wszystkie plotki,spekulacje..Osobiscie , bardzo sie wkur&ie , jezeli nie dojdzie do walki Tonyego z Khabibem , bo jest to najbardziej wyczekiwana walka przeze mnie ostatnich lat….