Szczecińskie święto FEN 27 nie mogłoby się odbyć bez jej największych gwiazd, w tym wypadku z udziałem okolicznego Tomasza Narkuna, który w rozmowie z naszym portalem wyjaśnił które z trzech propozycji: Scott Askham, Martin Zawada i Ante Delija, wydaje się mieć najwięcej sensu na kolejny pojedynek:
Bardzo głośno zrobiło się na temat Askhama, który dwa razy pokonał mojego klubowego kolegę, a teraz wygrana z Mamedem Khalidovem.Scott zrobił wielkie zamieszanie na polskiej scenie MMA i kibice domagają się, żeby ktoś go powstrzymał, żeby ktoś mu utarł nosa i żeby nie myślał, że polskie MMA jest na niskim poziomie. Dlatego myślę, że to właśnie Askham wybija się z tej trójki.
Naturalnie tematem rozważań będzie potencjalna kategoria wagowa w której starcie mogłoby się odbyć. Nasz rozmówca miał już jednak gotową receptę:
Ja jestem zawodnikiem kategorii półciężkiej, więc myślę, że to będzie właśnie kategoria półciężka. Nie ma dla mnie problemu, żeby to było o pas. Jeżeli federacja będzie to chciała zorganizować jako walka o pas i kibice tego będą chcieli i wszystko będzie się zgadzało, to myślę że będziemy coraz bliżej sfinalizowania tego pojedynku.
Na samej gali wydaje się, że jest sporo osób, które Tomaszowi kibicuje. To bardziej internetowe wiatry są mu przeciwne.
Ma coś takiego w sobie że odpycha. Może zyskuje przy bliższym poznaniu
To Wojtek dość oczywiste, że na gali tak jest – bo kto pojedzie na wydarzenie by nie kibicować lub buczeć na konkretnego zawodnika.
To nie piłka nożna
Sportowo Tomasz jest super ale sposob wypowiedzi i przesadna pewnosc siebie czasami bardzo wkurwia. Poza tym peles szacun za walki z Khalidovem