Najwyraźniej jest jakiś niepokojący pierwiastek drzemiący w umysłach sędziów, którzy postanowili pewnego dnia, że będą wykonywali swój jakże odpowiedzialny i jednocześnie niezwykle stresujący zawód. Jednak arbiter Joe Soliz to najwyraźniej wyższa liga, bo postanowił nie uginać się przed rosnącą falą krytyki za jego zaskakujące 4-1 na korzyść Jona Jonesa w starciu z Dominickiem Reyesem, a wręcz dolał jeszcze oliwy do ognia wiadomością sugerującą rzekomy samosąd zbulwersowanego fana na jego samochodzie nazajutrz po UFC 247:
Pocięte koła i wybite okno. Świetny sposób na rozpoczęcie dnia!
Tires slashed and window smashed.
Great way to start the day! pic.twitter.com/ighw6OOUft— Alfie MMA🇮🇪🧟♂️🎃 (@Alfie_McManus) February 9, 2020
Po krótkiej lekturze jego konta twitterowego i za namową naszego czytelnika widać wyraźnie, że zdjęcie zostało zapożyczone z innego wypadku godzinę wcześniej, które odbyło się w innym stanie USA. Reyes najwyraźniej rzeczywiście powinien „chcieć poznać Pana Soliza osobiście.” Wyjątkowo zacny ‚trolling’ biorąc pod uwagę okoliczności wspomnianego 4 do 1 i zaskakującą pierwszą rundę we wcześniejszej walce Giles vs Krause, gdzie pierwszy z Panów przeleżał 4 minuty na plecach, broniąc się głównie przed próbą poddania przez jego rywala. Pan sędzie pewnie wiedział co pisał prowokując, bo na co dzień jeździ pewnie komunikacją miejską…
Nie kumam o co temu sędziemu chodziło z taką prowokacją. Zachowanie kompletnie bez sensu.