Fight Week to już ostateczny sygnał dla Joanny Jędrzejczyk, żeby włączyć właściwy dla niej „Beast Mode” oraz emocje potrzebne do wskoczenia w odpowiedni tryb przed walką. Wystarczy posłuchać zbiorowego wywiadu z udziałem Polki, która wprost nie może doczekać się momentu w którym zamkną się drzwi do oktagonu, a w środku pozostanie tylko ona i jej rywalka Weili Zhang. Tym bardziej, że mistrzyni zapowiedziała, że zamierza skończyć pojedynek przed upływem czasu, co tylko zmotywowało JJ do kontrreakcji:
Potrzebuję tej sportowej przemocy i agresji. Jessica Andrade mówiła to samo przed naszą walką. Weili ma tę moc by nokautować, ale ja wiem jak unikać takich prób. Ona może próbować bo wie, że potrzebuje mnie by zarobić te wszystkie pieniądze i by zostać super gwiazdą wagi słomkowej. Są ludzie, którzy wątpią we mnie, ale moja spuścizna jest ogromna.
Gdy słyszę takie zapowiedzi to wiem, że sprawy właśnie przybrały poważny obrót i mówię sobie „OK, jestem gotowa na rock & rolla”. Nieważne co obie powiemy, liczy się sama walka. Będę chciała sprawić, żeby Weili miała dość. Przeszłam tyle ciężkich starć, to już moja 14 walka w UFC i 10 o pas. Jestem naturalnie obdarzona dobrą kondycją i będę chciała zmusić ją do wycofania się, by błagała mnie żebym przestała. Oczywiście jeden cios może zakończyć walkę, ale ja jestem gotowa na wszystko i na każdego. Fighterzy mogą sobie zapowiadać co zrobią, ale to nie jest koncert życzeń. Trzeba brać walkę sekunda po sekundzie.
Pozostałe wypowiedzi w formie Najważniejszych Faktów wg Joanny:
Do boju Asiu Trzymam kciuki!!! Będzie ciężko jak nigdy, ale Pas będzie w Polsce!!!