Powiedzieć, że Artur Szpilka (24-4, 16 KO) wzbudza dużo różnych emocji, to jak nic nie powiedzieć. Niedawno swoim negatywnym odczuciom upust dał inny polski pięściarz – Łukasz Janik (28-4, 15 KO), który w mocnych słowach skrytykował popularnego pięściarza za jego ostatnią walkę. „Lucky Look” zagroził również powrotem na zawodowy ring aby „oklepać” Artura, jeśli ten nie zakończy swojej kariery.
Ostatnia walka Szpilki to była totalna żenada. Moja rada dla Artura: proponuję, żebyś zakończył boksowanie i hańbienie polskiego boksu. Jeżeli nie, to przygotuję się, wrócę i cię oklepię tak, jak już niejeden raz w życiu. Może nie było to oficjalnie ale na pewno to dobrze pamiętasz i uważaj, żeby nie zapamiętali tego wszyscy – odgrażał się w wywiadzie dla Ringpolska 34-letni pięściarz.
W #105 odcinku MMAnews Live Szpilka był jednym z naszych gości i miał okazję odnieść się do wypowiedzi emerytowanego od 3 lat pięściarza. Chociaż zawodnik pochodzący z Wieliczki przyznał, że nie chciał nawet oglądać wywiadu z Janikiem aby utrzymać emocję na wodzy, to ich relacje od dawna nie są nawet blisko neutralnych i zdarzało się, że doszło pomiędzy nimi do awantury „bliskiego stopnia”.
Jeśli chodzi o Łukasza Janika to nawet nie włączałem tego wywiadu. Wyświetlał mi się kilka razy, wysyłali mi go kibice ale nie chciałem się zdenerwować bo u mnie jest tak, że zaraz bym się zagotował, pojechałbym tam do niego i skończyłoby się jeszcze gorzej, tym bardziej , że jest ta kwarantanna. Więc powiedziałem sobie, dla własnego dobra: „Nie włączam tego”. Zresztą… Jeśli mam być szczery to już miał jedną przygodę ze mną. Ogólnie nie chciałem się denerwować, mówię: „Kij z tym, nie włączam tego wywiadu”. Koledzy mi cały czas wysyłali ale żeby nie wyprowadzić się z równowagi nawet wolę nie wiedzieć co tam jest.
Wygląda na to, że tym razem obejdzie się bez wielkiej awantury, a może to tylko cisza przed burzą. Warto jednak wspomnieć, że Janik od lat występował w kategorii junior ciężkiej, gdzie całkiem niedawno powrócił Szpilka. Łukasza mogliśmy z kolei oglądać ostatnio w ringu w 2017 roku, kiedy to przegrał z Adamem Balskim (13-0, 8 KO) w 4 rundzie. W jednym z większych dla niego pojedynków dwa lata przed starciem z Adamem, dotrwał do 9 rundy w walce o mistrzostwo świata federacji WBC z Grigorym Drozdem (40-1 , 28 KO).
Wprawdzie pięściarz z Jeleniej Góry najlepsze lata ma już dawno za sobą, ale w potencjalnej konfrontacji ze Szpilką nie byłby na straconej pozycji z powodu ostatniej formy Artura. Panowie najwyraźniej mają kilka burzliwych historii, więc z marketingowego punktu widzenia taka konfrontacja mogłaby być interesująca. Postawienie jakiejkolwiek prognozy na dzień dzisiejszy, przypomina raczej wróżenie z fusów, jednak nie tak trudno wyobrazić sobie spotkanie Szpilki i Janika pomiędzy linami.
Szkoda zdrowia Panie Arturze